Moi rodzice
     To ja Julia !
     Ja w brzuszku
     ROK PIERWSZY
     ROK DRUGI
     ROK PIĄTY
     ROK SZÓSTY
     Hasło
     Księga gości
     Kontakt
     Nasi znajomi
     Poradniczek



Strona Juleczki - Ja w brzuszku



Witajcie !!!

Opowiem Wam krótką historię

9 lipca 2009  był bardzo szczęśliwym dniem dla moich rodziców. Mamusia  poszła na badanie krwi  i dowiedziała się że jest w 3 tygodniu ciąży. Rodzice bardzo się ucieszyli  Data ślubu była już  wcześniej ustalona  na 26 wrzesnia  a ja byłam planowanym dzieckiem  były też zaplanowane  wakacje, które musieli odwołać ponieważ nie mogli wyjechać za granicę ze względu na mnie czyli ze względu na mała fasolkę,  która miała się prawidłowo rozwijać. Mamusia ciąże przechodziła nieciekawie, bardzo  mało jadła i  bardzo często wymiotowała  starciła w ciągu 3 miesięcy 8 kg wszyscy bardzo się niepokoili, nawet pani doktor, która kazała jeść mamie to co lubi najbardziej i na co ma tylko ochotę. Pomimo tego że mama nie miała smaków jedyną rzeczą jaka jej smakowała była  zupa ogórkowa i ogóreczki pod każda postacią! 



Zielona ta istota jest na wagę złota
Pyszny w occie,  kiszony i surowy o jego braku w kuchni nie ma mowy

 

Rodzice przekonani byli że będę Olkiem i tak mówili  przez 5 miesięcy do brzuszka. Myśleli tak ponieważ może to troszkę śmieszne ale wróżka wywróżyła w 2008 roku mamie kartę slubu na następny rok i syna na rok 2010  brali  też pod uwagę sytuację rodzinną bo u tatusia w rodzinie od 3 pokoleń nie było dziewczynki dlatego też mówili do mnie Alekasnder
Mamusia chodziła regularnie do lekarza ale na każdym USG odwracałam się pupką chciałam poprostu zrobic im niespodziankę

29 październik 2009
Rodzice pojechali na badania prenatalne do Chorzowa, mama była w 19 tygodniu 4 dniu ciąży i wtedy wyszło szydło z worka   okazało się, że będę dziewczynką , nie dowierzali ale pani doktor powiedziała, że na 5 lat badań pomyliła się tylko raz
Po wyjściu poinformowali cała rodzinę i znajomych, wszyscy bardzo sie ucieszyli i z słuchawki telefonu można było usłyszeć pojedyncze słowa, hura! super! gratulacje! świetnie! wow!
No i się zaczęło wybieranie imion, miałam być Martynką, Natalką, Olusią, Alicją, Juleczką. W dokonaniu wyboru pomogła rodzicom książka, którą dostali od cioci Ewy "znaczenie imion" i wybrali bardzo modne w tym czasie  imię Julia ( wiem oni też o tym wiedzieli, że co druga dziewczynka to Julia ale stwierdzili, że będę jedyna w swoim rodzaju, jedyny taki egzemplarz (z resztą tak jak moi rodzice  )
No i od 6 miesiąca  zaczęli mówić do mnie Juleczko bardzo mi się podobało
Mamusia termin rozwiązania miała wyznaczony na 15 marzec a ja urodziłam się 5 marca czyli 10 dni wcześniej. I tak oto kończy się ta krótka historia rozwijającej się fasolki, a zaczyna historia maleńkiej Julecki   czyli

JULI , AGATY DOBROWOLSKIEJ
ale ładnie brzmi
 

 


 

 


 

 
Stronę odwiedził już 54932 odwiedzający

Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja