CZERWIEC
MAM JUŻ 63 MIESIĄCE

ALICJA MA 2 MIESIĄCE

1 czerwiec- Dzień Dziecka
Dzisiejszy dzień nie wyglądał tak jakbyśmy z mamą tego chciały ale co zrobić, siła wyższa... Od dłuższego czasu planowałyśmy ze 1 czerwca pojedziemy w lubelskie razem z dziadkiem Waldkiem, bardzo się cieszyłyśmy z tego powodu i odliczayśmy dni najpierw do komunii Igoraka a później juz tylko do wyjazdu. Niestety!, mama ranła na kontrolę z Alą ale nie było pani Kowalskiej więc poszła do innego lekarza który stwierdzil że osłuchowo jest okey natomiast poprosiła żeby pojechały do na konsultacje do szpitala (kolejny lekarz ktory osluchowo stwierdził że jest okey natomast gdy uslyszał jak Ala kaszle podczas zdenerwowania był przerażony) okey mama pojechała na batorego i w szpitalu ponowienie usłyszła ze wszytsko w porzadku ale podczas ubierania Alicja się zdenerwowała i zaczęła kasłać więc lekarka powiedziała że musi je zostawić i zrobić prześwietlenie płuc. Dziadzio Waldek dojechał do nich żeby w razie czego pomóc mamie i przypilnowac wózka. Alicji prześwietlili płuca aż dwa razy ponieaż poruszyła się (można było tego uniknąć gdyby pielegniarka poprosiła żeby mamie ktoś pomógł i przytrzymał nóżki bo za drugim razem zrobiła to ona). Prosto z prześwietlenia trafiły na oddział nowordkowy. Dziadzio został z Alicją a mama skoczyła szybciutko do domu zabrać potrzebne rzeczy. Niestety nie wiedziałam się później z mamą poieważ z przedszkola odebrał mnie dziadek i wziął ze sobą do Radzionkowa. (Mama ciągle się zastanawia czy jakby w przychodni była dzisiaj pani kowalska to czy ona znalazla by się w szpitalu).
3 czerwiec- dzień za dniem...
..I tak mija dzień za dniem...ja nocuję u dziadków Waldków a mama z Alicją w szpitalu. Wczoraj mama w końcu dowiedziała się co wyszło na zdjęciu, dowiedziała się że osłuchowo jest okey że nie ma żadnych śladów osłuchowych na oskrzelach i płucach ale jest coś niepokojącego związanego z serduszkiem Alicji, ale kardiolog będzie dopiero w pn więc powie nam co to wogóle jest. Mama długo zastanawiała się czy wyjśc na własne żądanie czy czekać do pn i została...Ja całe dnie spędzam z dziadkami i z Loenkiem. Jeździmy na działkę i tam szalejemy ile tchu albo bawię się z dziewczynkami, sąsiadkami babci przed blokiem. Babcia codziennie jeździ do szpitala i zastępuje mamę a mama jedzie do domku nastawić pranie i pobyć ze mną.
4 czerwiec- Boze Ciało